wtorek, 28 stycznia 2014

Nieoficjalne porównanie czołgów premium

Ostatnio z okazji świąt sporo osób składa zapotrzebowanie na zestawienie tych najdroższych pojazdów premium. Można je podzielić na 3 klasy: ósemki z niskim MM, ósemki z normalnym MM i siódemki. Pierwsze 2 kategorie zarabiają bardzo podobnie, druga nieco słabiej.



------------------------

Jeśli miałbym coś poradzić z ósmych tierów co będzie zarabiało i zarazem będzie dawało dużą frajdę z gry to na pewno będzie coś z przedziału MM 8-9 Tier czyli KW-5, JT mit 88 lub Super Pershing.

KW-5: Radziecki HT, którego nie można normalnie kupić w sklepiku w grze. Czołg jest równie opancerzony z każdej strony, jednak z przodu posiada duże, podatne na ostrzał wieżyczki. Grając tym czołgiem możemy praktycznie zapomnieć o szkoleniu radiooperatora. Mobilność... Niski vmax jednak całkiem niezle sie zbiera jak na swoje gabaryty. Działo potrafi nieźle napsuć krwi wrogom poprzez duży DPM jak na HT, jednak penetracja może nas zaskoczyć rykoszetami i brakiem penetracji na cięższych przeciwnikach. Z goldem - wymiatacz. Wybacza dużo błędów.
Poziom trudności: średni. Frajda: wysoka.

JT mit 88: Niemiecki TD z niewyobrażalnie wysokim RoF i niskim alfa DMG. Ogólnie DPM jest konkretny wiec i tych 240dmg działa nie za bardzo odczujemy przy normalnej walce. Pancerz przy losowaniach na 8 tiery - niebagatelnie dobry. Pojazd najlepiej sie sprawdza w walce w pierwszej linii (w przeciwieństwie do klasycznego JT), co pozwala wykorzystać posiadana penetracje, pancerz (close combat), jak i oczywiście osiągnąć wysoki wynik DMG w bitwie. Poziom trudności: hard. Frajda: wysoka..

Super Pershing: Amerykański "MT". MT celowo zostało ujęte w cudzysłowie, gdyż ten pojazd nie posiada cech meda (moze poza tonażem). Jest powolny i ogólnie amobilny jak na meda. Pancerz jest cienki jednak... pochłania wiele strzałów. Patrząc z perspektywy mechaniki gry i czasów obecnych, SP posiada na kadłubie pancerz wielowarstwowy, co pozwala mu przyjąć "na klatę" strzał z T30 i wyjść bez zadrapania. Daje mu to wielkie możliwości zaskoczenia przeciwnika i przetrwania w sytuacjach podbramkowych. Dość niska penetracja wyklucza go w walce z 9 tierami. Alfa DMG również nie powala. W dwóch słowach: "Czołg Huddiniego"
Poziom trudności: średni. Frajda: wysoka.

T34 i Lew to minimalnie "lepsze zarabiaczki" od tych wymienionych wcześniej, jednak maja MM jak normalne 8 tiery. Charakterystyka jest podobna: stosunkowo powolne pojazdy z "papierowym" hullem, niezłym pancerzem wieży i niesamowitymi działami. Lew dominuje pod względem celności, zaś T34 alfa DMG posiadanego działa. Osobiście wybieram Lwa.
Lew: Poziom trudności: powyżej średniego. Frajda: wysoka.
T34: Poziom trudności: średni. Frajda: n/a.

IS-6 i FMC - Ten pierwszy to w sumie crap z racji niskiej mobilności i słabego opancerzenia, a i dzialo nie jest tym co ratuje np.Lwa. FCM osobiście totalnie nie znam , choć to tez ciekawie zapowiadająca się maszynka z racji niezłej mobilności.
IS-6 Poziom trudności: wysoki. Frajda: n/a.
FCM Poziom trudności: n/a. Frajda: wysoka.

----------------------

Na drugi ogień idą pojazdy tieru 7 czyli Panther M10 oraz SU-122-44.Tierowosc tych pojazdów odbija się jednak znacząco na zarobkach - są o 10-20% niższe w porównaniu z ósemkami.

SU-122-44 hmm... Jak dla mnie pojazd lekko OP z racji wysokiego DPM w połączeniu z bardzo dobra alfa jak na 7 Tier. Pancerz słaby jednak sylwetka ułatwia ukrywanie się i atak z zaskoczenia. Jak to TD tego tieru - dość mało HP względem HT i MT.
Poziom trudności: poniżej średniego. Frajda: średnia.

Panther M10 - czołg wyłącznie dla koneserów i osób chcących szkolic zalogi niemieckich MT. Działo z stosunkowo niewielką penetracja i tragicznie niską alfą znacząco utrudnia grę jednak często jesteśmy przez to lekceważeni.
Poziom trudności: wyjątkowo wysoki. Frajda: bardzo wysoka.


źródło: http://world-of-tanks.pl/forum/viewtopic.php?f=26&t=14156

1 komentarz:

  1. Według mnie aktualnie naważniejsza w motoryzacji jest ekonomiczność danego samochodu. Producenci prześcigają się w nowinkach technologicznych często zapominająć o redukcji spalania auta, a potem celowo fałszują wyniki spalania. Przykładem dość głośnym był w ostatnich latach Volkswagen. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń